"Mountains" od razu pozycjonuje się jako wysoce użyteczny i sugestywny utwór do produkcji medialnych. Od samego początku przestronne, ewoluujące pady syntezatorowe tworzą rozległy, klimatyczny pejzaż dźwiękowy – natychmiast przydatny do ujęć ogólnych, ujęć z drona przelatującego nad krajobrazami lub refleksyjnych momentów w filmach dokumentalnych i fabularnych. Początkowe bezsłowne wokalizy kobiece dodają odrobinę ludzkiej wrażliwości i tajemniczości, wciągając słuchacza zanim rozwinie się główny motyw.
Wejście czystego, dobrze wyprodukowanego głównego wokalu kobiecego w 0:28 wnosi narracyjny fokus. Tekstowe tematy wytrwałości i pokonywania przeszkód ("These mountains never ending...") są przekazywane z połączeniem determinacji i delikatnej melancholii, dzięki czemu utwór wyjątkowo nadaje się do opowieści o osobistych podróżach, wyzwaniach lub narracjach korporacyjnych skupionych na wzroście i odporności. Produkcja pozostaje czysta i uporządkowana, pozwalając emocjonalnemu rdzeniowi wokalu świecić, idealna do podkładania głosów w reklamach lub filmach objaśniających.
Tam, gdzie "Mountains" naprawdę wyróżnia się pod względem synchronizacji, to w swoim dynamicznym narastaniu. Wprowadzenie stałej, napędzającej perkusji elektronicznej około 1:04 nadaje rozpędu, nie stając się natarczywym. Ten stopniowy wzrost jest mistrzowsko poprowadzony, dzięki czemu idealnie nadaje się do budowania napięcia lub subtelnego wzbudzania ekscytacji – pomyśl o przyspieszającym montażu podróży, sekwencji prezentacji produktu lub narastającej akcji w dramatycznej scenie. Utwór unika nagłych, zgrzytliwych zmian, zamiast tego preferuje płynny, organiczny postęp, z którym edytorom łatwo się pracuje.
Refreny (np. około 1:18 i potężna finałowa iteracja o 3:01) zapewniają podnoszące na duchu, hymniczne uwolnienie. Nałożone wokale i poszerzone tekstury syntezatorowe tworzą poczucie przybycia lub osiągnięcia. To sprawia, że utwór jest silnym konkurentem dla pozytywnych komunikatów marki, inspirujących treści, apeli non-profit lub kulminacyjnych momentów w skrótach sportowych lub profilach osobistych. Uczucie jest pełne nadziei i motywujące, ale zachowuje poczucie ugruntowanej rzeczywistości, unikając przesadnie słodkiego terytorium.
Sekcja instrumentalna zaczynająca się około 1:59 oferuje czysty kinowy potencjał. Napędzający rytm i przeplatające się melodie syntezatorowe zapewniają energię i ruch do przodu, idealne do sekwencji akcji, które wymagają atmosfery ponad agresją, prezentacji technologii, szybkich prezentacji korporacyjnych, a nawet ekranów menu/ładowania w grach wideo z motywami przygodowymi lub eksploracyjnymi. Jakość produkcji jest tu oczywista – miks jest zbalansowany, syntezatory mają charakter, a pole stereo jest efektywnie wykorzystywane do stworzenia immersji.
Jego wszechstronność rozciąga się również na wykorzystanie podczas wydarzeń. Klimatyczne intro mogłoby stworzyć nastrój na otwarcie konferencji lub wystawy w galerii, a podnoszące na duchu budowy są szyte na miarę ceremonii wręczenia nagród, segmentów pokazów mody podkreślających determinację lub uroczystych momentów na weselach lub wydarzeniach firmowych. Nawet podcasty wymagające muzyki w tle, która ewoluuje od przemyślanej do zmotywowanej, uznałyby ten utwór za wysoce adaptowalny.
Ogólnie rzecz biorąc, "Mountains" to profesjonalnie wykonany utwór, który równoważy emocjonalną głębię z szeroką użytecznością. Jego czysta produkcja, wyraźny łuk tematyczny od introspekcji do pełnej nadziei rezolucji oraz dobrze zarządzana dynamika czynią go cennym zasobem dla nadzorców muzycznych, filmowców, twórców treści i planistów wydarzeń poszukujących inspirującego, klimatycznego i ostatecznie podnoszącego na duchu tła dźwiękowego. Posiada współczesny elektroniczny/kinowy charakter, który dobrze pasuje do wielu nowoczesnych kontekstów medialnych.